reklama
kategoria: Kraj
17 lipiec 2024

Ekstraklasa piłkarska - mocna Legia, powrót Papszuna, zmotywowany Lech

zdjęcie: Ekstraklasa piłkarska - mocna Legia, powrót Papszuna, zmotywowany Lech / fot. PAP
fot. PAP
Legia Warszawa z głośnymi transferami, Raków Częstochowa z trenerem Markiem Papszunem, Lech Poznań z chęcią rehabilitacji. Do tego m.in. niespodziewany obrońca tytułu Jagiellonia Białystok i solidni beniaminkowie. Startujący w piątek sezon piłkarskiej ekstraklasy zapowiada się emocjonująco.
REKLAMA

W poprzedniej edycji aż siedem drużyn walczyło wiosną o mistrzostwo kraju. Ostateczne rozstrzygnięcia okazały się sensacyjne - dwa pierwsze miejsca zajęły bowiem zespoły, które jeszcze w sezonie 2022/23 walczyły do końca o utrzymanie.

Mistrzem, po raz pierwszy w historii, została Jagiellonia (14. sezon wcześniej), a wicemistrzem - mający tyle samo punktów, lecz gorszy bilans bezpośrednich meczów Śląsk Wrocław (w edycji 2022/23 był dopiero 15.).

Trzecie miejsce zajęła Legia (wicemistrz z 2023 roku), czwarte Pogoń Szczecin, piąte Lech, a mistrz z 2023 Raków - dopiero siódme (jeszcze za Górnikiem Zabrze). Cała czwórka przystąpi do nowego sezonu z zamiarem odzyskania "utraconych pozycji". Wydaje się, że latem najwięcej w tym celu zrobili legioniści i częstochowianie.

Klub z Łazienkowskiej postarał się o najgłośniejsze transfery. Sprowadził jednego z najlepszych polskich piłkarzy w lidze Kacpra Chodynę z Zagłębia Lubin, a także trzykrotnego króla strzelców ligi szwajcarskiej (w barwach Young Boys Berno) - kameruńskiego napastnika Jean-Pierre'a Nsame, który powinien być gwiazdą PKO BP Ekstraklasy.

Drużynę wzmocnili także m.in. hiszpański obrońca Sergio Barcia, portugalski boczny defensor Ruben Vinagre, pomocnik z Portugalii Claude Goncelves oraz Brazylijczyk Luquinhas, który wraca do Legii - występował już przy Łazienkowskiej w latach 2019-21 i dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Polski.

Nic więc dziwnego, że oczekiwania w stołecznym klubie są bardzo duże.

"Praktycznie wszystkie cele, jakie zakładaliśmy sobie w okresie przygotowawczym, wydają się być osiągnięte" - przyznał z zadowoleniem portugalski trener Legii Goncalo Feio.

"Nie mam wielu wątpliwości, co do pierwszej jedenastki na mecz z Zagłębiem Lubin (sobota, godz. 20.15 - PAP). Nie ukrywam, że na kilku pozycjach mam mały ból głowy ze względu na dużą rywalizację, ale o to nam chodziło" - dodał.

Sporo zmian kadrowych również w Rakowie, choć tam największym wzmocnieniem bez wątpienia jest powrót na ławkę trenerską - po rocznej przerwie - Marka Papszuna.

Szkoleniowiec, który 8 sierpnia skończy 50 lat, pracował w Rakowie w latach 2016-23, wprowadzając klub do ekstraklasy, a potem osiągając z nim świetne wyniki. W 2021 i 2022 roku wicemistrzostwo i Puchar Polski, zaś w 2023 - historyczne mistrzostwo. Po tym sukcesie odszedł z klubu, nie objął innej funkcji i teraz wrócił, a dotychczasowy pierwszy trener Dawid Szwarga znów będzie jego asystentem.

Z transferów w Rakowie zwraca uwagę sprowadzenie m.in. napastników - Patryka Makucha z Cracovii i występującego ostatnio w Portugalii Brazylijczyka Adriano Amorima, norweskiego bramkarza Leeds United Kristoffera Klaessona, a także greckich pomocników Lazarosa Labrou i Vasiliosa Sourlisa.

Raków to jeden z dwóch klubów, w których doszło do zmiany trenera. Drugim jest Lech - w Poznaniu Duńczyk Niels Frederiksen zastąpił Mariusza Rumaka.

I właśnie Frederiksen jest największą nadzieją fanów "Kolejorza" na poprawę grę drużyny. W klubie nie było bowiem rewolucji kadrowej. Uznano widocznie, że drużyna ma potencjał, który trzeba z niej wydobyć.

"Jestem w Poznaniu po to, by zdobywać trofea i występować w Europie. Pragnę również przyczyniać się do rozwoju klubu, drużyny oraz poszczególnych piłkarzy. Wiem, że Lech może pochwalić się najlepszą akademią w Polsce, a moim celem będzie odpowiednie wprowadzanie zawodników z niej do pierwszego zespołu" - zapowiedział już w maju nowy szkoleniowiec.

Ciekawą i ważną postacią w Lechu może okazać się Antoni Kozubal. Niespełna 20-letni pomocnik wrócił z wypożyczenia do GKS Katowice, któremu bardzo pomógł w awansie do ekstraklasy - pięć goli i aż 10 asyst.

Mocno zmienił się skład Śląska. Wicemistrz Polski musi przede wszystkim poradzić sobie bez króla strzelców poprzedniego sezonu Erika Exposito (19 goli). Hiszpan przeniósł się do katarskiego Al-Ahli, a wrocławianie, choć mają ambitne plany, doskonale wiedzą, że trudno będzie go zastąpić.

Taką próbę podejmie m.in. Sebastian Musiolik, w przeszłości napastnik Rakowa, a ostatnio Górnika Zabrze.

Z innych transferów zwraca uwagę np. ściągnięcie przez Jagiellonię czołowego pomocnika Wisły Kraków Hiszpana Mikiego Villara, pozyskanie przez Cracovię holenderskiego napastnika Slavii Praga Micka van Burena i słowackiego bramkarza Henricha Ravasa z ligi MLS, który w przeszłości był gwiazdą Widzewa Łódź.

Ponadto m.in. przejście ze spadkowicza Warty Poznań do beniaminka GKS Katowice słowackiego napastnika Adama Zrelaka, pozyskanie przez Górnika Zabrze Aleksandra Buksę (brat reprezentanta Polski - Adama) oraz Słoweńca Lukę Zahovica z Pogoni Szczecin, a także transfer do Zagłębia Lubin lidera Warty - Kajetana Szmyta, który jednak początek sezonu straci z powodu kontuzji.

W nowym sezonie ekstraklasy nie wystąpi już gwiazda Widzewa Jordi Sanchez. Hiszpan w poprzednim sezonie zdobył 11 bramek, z czego osiem w lidze, większość w najbardziej prestiżowych meczach - m.in. w obu derbowych z ŁKS i jednym z Legią. Teraz będzie starać się o gole w lidze japońskiej w barwach Consadole Sapporo.

Był jednym z ulubieńców kibiców Widzewa, którzy - mimo odejścia idola - tradycyjnie wykupili wszystkie karnety, po raz kolejny pokazując, że obecny stadion jest dla nich za mały.

W sezonie 2023/24 zawiedli beniaminkowie. ŁKS odstawał od reszty stawki i - podobnie jak Ruch Chorzów - wrócił do 1. ligi. Degradacji uniknęła tylko Puszcza Niepołomice, choć do końca musiała walczyć o ekstraklasowy byt.

Nowa edycja może przynieść inny obraz beniaminków. Wzmacniany konsekwentnie dzięki znanemu biznesmenowi Zbigniewowi Jakubasowi Motor Lublin, choć awansował dopiero po barażach, ma ciekawy skład, a latem nie próżnował na rynku transferowym. Podobnie GKS Katowice, prowadzony już od pięciu lat (od czerwca 2019) przez trenera Rafała Góraka.

Motor wrócił do ekstraklasy po 32 latach, a GKS po raz ostatni grał w najwyższej klasie w 2005 roku.

Znak zapytania stoi natomiast przy Lechii. Gdańszczanie, którzy wrócili na najwyższy poziom po rocznej przerwie, przeszli przez 1. ligę jak burza, ale mają kłopoty organizacyjne.

W połowie maja klub z Trójmiasta otrzymał w instancji odwoławczej PZPN licencję, z karą w wysokości 60 tys. zł. Kilka dni temu PZPN poinformował, że organy licencyjne federacji, w ramach nałożonego na Lechię "nadzoru finansowego rozszerzonego", zwróciły się do klubu o przedstawienie potwierdzeń zapłaty zobowiązań.

Ponadto gdańszczanie mieli zakaz transferowy nałożony przez FIFA (sprawa dotyczyła rozliczeń finansowych wobec słowackiego klubu MFK Rużomberok). W środę Lechia poinformowała jednak o dokonaniu płatności wskazanych przez FIFA, co oznacza, że będzie mogła zarejestrować nowych zawodników.

"To co złe zostawiamy za sobą i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Z dnia na dzień będziemy coraz silniejsi" – stwierdził trener beniaminka Szymon Grabowski.

Od wielu miesięcy gorącym tematem w środowisku piłkarskim był przepis o młodzieżowcu, istniejący w polskim futbolu od 2019 roku, a od 2022 - w zmienionej formie. Najpierw każdy klub miał obowiązek wystawiać w meczu ekstraklasy co najmniej jednego piłkarza o takim statusie.

Od dwóch lat tego wymogu już nie ma, natomiast należy wypełnić limit 3000 minut, które młodzieżowcy muszą łącznie rozegrać w całym sezonie. Jeżeli klub tego nie zrobi, płaci kary. Ich wysokość zależy o tego, jak wiele zabrakło do spełnienia wymogu.

Młodzieżowcem w ekstraklasie jest piłkarz posiadający obywatelstwo polskie, który w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie danego sezonu rozgrywkowego, kończy 22. rok życia, a także zawodnik młodszy. Czyli obecnie - piłkarze z rocznika 2003 lub młodsi.

Większość klubów była za zniesieniem obecnej regulacji. 20 maja zarząd PZPN postanowił jednak, że w nowym sezonie dotychczas obowiązujący zapis pozostanie bez zmian. Według piłkarskiej centrali przepis o młodzieżowcu przynosi realne korzyści.

Sezon zainaugurują dwa piątkowe spotkania, w których zaprezentują się mistrz i wicemistrz. O godz. 18 Jagiellonia podejmie Puszczę, a o 20.30 Śląsk zagra u siebie z Lechią.

Najciekawiej w pierwszej kolejce zapowiada się niedzielny mecz Lecha z Górnikiem (17.30).

Do końca roku piłkarze rozegrają 18 kolejek, czyli 17 z rundy jesiennej i jedną "wiosenną". Po zimowej przerwie wznowią rozgrywki 1-2 lutego, a sezon zakończą 24-25 maja.

Autor: Maciej Białek (PAP)

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Ustrzyki Dolne
1.1°C
wschód słońca: 06:23
zachód słońca: 16:03
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Ustrzykach