reklama
kategoria: Kraj
17 lipiec 2024

Złożę zawiadomienie na osoby, które podejmowały decyzje ws. mojego zatrzymania

zdjęcie: Złożę zawiadomienie na osoby, które podejmowały decyzje ws. mojego zatrzymania / fot. PAP
fot. PAP
Poseł PiS Marcin Romanowski zapowiedział w środę, że wspólnie z pełnomocnikiem złoży zawiadomienie na osoby, które podejmowały decyzje ws. jego zatrzymania. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak dodał, że powiadomi instytucje międzynarodowe "o łamaniu prawa w Polsce", m.in. ws. zatrzymania Romanowskiego.
REKLAMA

Polityk Suwerennej Polski, poseł klubu PiS Marcin Romanowski, który był zatrzymany w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości, wyszedł na wolność tuż przed północą we wtorek na mocy decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Powodem - jak podał Romanowski - jest chroniący go immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura Krajowa, która przedstawiła Romanowskiemu 11 zarzutów, występowała do sądu o 3-miesięczny areszt tymczasowy dla niego.

Romanowski zapowiedział w środę podczas konferencji prasowej polityków PiS w Sejmie, że wraz z pełnomocnikiem będzie składał zawiadomienie "w związku z bezprawnym pozbawieniem wolności, w związku z nadużyciem uprawnień z art. 231" Kodeksu karnego.

Jak powiedział, zawiadomienie będzie dotyczyć osób, które podejmowały w tym obszarze decyzje, "czyli prokuratorów z zespołu nr 2 Prokuratury Krajowej (prowadzącego śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości - PAP), decydentów, czyli pana ministra Arkadiusza Myrchę, ministra Adama Bodnara i inne osoby, a także tych, którzy byli wykonawcami i podżegaczami - mówię o tych, którzy tworzyli te opinie". "Kara, która grozi za tego typu czyny, to 10 lat pozbawienia wolności" - dodał.

Zdaniem Romanowskiego, w tej sprawie należy również zbadać rolę m.in. posła klubu KO, mecenasa Romana Giertycha. "Nie ma żadnej wątpliwości, że te osoby na odpowiednim etapie miały wiedzę, że ten immunitet (Rady Europy) przysługuje, a próbowały dokonać zatrzymania właśnie po to, żeby uciec przed obiektywną oceną tych nieprawdziwych, niepopartych rzetelnymi dowodami zarzutów, które usiłowano mi przedstawić" - powiedział polityk.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uznał ostatnie działania prokuratury wobec Romanowskiego za "totalną kompromitację premiera Donalda Tuska i jego ekipy". Jak ocenił, w tej sprawie mieliśmy do czynienia z ewidentnym łamaniem prawa. "W tej sytuacji sąd przyznał, że ekipa Donalda Tuska łamie prawo" - ocenił Błaszczak.

Zapowiedział, że jego klub tak tej sprawy nie zostawi. "O sprawie, która dotyczy permanentnego łamania prawa, będą powiadamiane instytucje międzynarodowe, na czele z Radą Europy" - oświadczył Błaszczak.

Poinformował też, że "odpowiedni wniosek" ma trafić także do działającego w ramach Rady Europy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Dokument - jak mówił szef klubu PiS - będzie dotyczył nie tylko Romanowskiego, ale także księdza Michała Olszewskiego oraz dwóch urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości - podejrzanych w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, którzy przebywają w areszcie.

"Wiele mówi się na temat niegodnego traktowania zarówno księdza, jak i pań. To wszystko, w jaki sposób byli poniżani, jak znęcano się nad nimi, wyczerpuje nowoczesną definicję stosowania tortur, w naszej ocenie" - ocenił Błaszczak domagając się uwolnienia tych trzech osób.

Na pytanie, czy ktokolwiek z rządu Donalda Tuska może ponieść konsekwencje za to, co się wydarzyło, i czy będzie wniosek o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, szef klubu PiS odparł, że "przyjdzie taki czas, że wszyscy ci, którzy łamią prawo za to odpowiedzą". "Jeżeli chodzi o wniosek o wotum nieufności, to doszliśmy do takiego przekonania, że najpierw musi być odpowiedzialność karna. Mamy do czynienia z działaniem o charakterze kryminalnym. A więc odpowiedzialność karna przede wszystkim, bo widzę, że odpowiedzialność polityczna jest w zasadzie mało prawdopodobna" - podkreślił Błaszczak.

Zdaniem posła Zbigniewa Boguckiego, rządzący "dali koncert, tak naprawdę, braku sprawczości". "Pokazali, jak nie powinno się stosować prawa. Myślę, że można to spokojnie nazwać patologią, stąd mówimy: +stop pato-władzy+" - podkreślił poseł PiS.

Według niego, "to, co wydawało się rządzącym, że źródłem prawa jest premier Donald Tusk, a później Roman Giertych, a później prokurator generalny i na końcu te opinie, które w wielu sprawach, także w tej, są pisane na zamówienie, to patologia". "W Polsce źródłem prawa jest konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe i ich trzeba przestrzegać, a nie tego, co mówi Donald Tusk" - zaznaczył Bogucki.

Zdaniem posła Sebastiana Kalety, "kompromitacja Bodnarowców, czyli ekipy, którą zmontował Donald Tusk w Ministerstwie Sprawiedliwości i prokuraturze, pokazuje, jakie są prawdziwe cele tych mitycznych rozliczeń" rządów PiS. "Chodzi o uczynienie z polskiego państwa, z aparatu siłowego polskiego państwa +biura porachunków politycznych+ Donalda Tuska, Romana Giertycha i aktualnej totalnej władzy. Oni tak byli zacietrzewieni w swojej żądzy zemsty, że wczoraj potknęli się spektakularnie o własne nogi, nie tylko na oczach Polaków, ale na oczach całej Europy" - podkreślił Kaleta.

W ocenie posła Krzysztofa Szczuckiego, "trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie, że niezależnie od tego immunitetu (Rady Europy), który niewątpliwie posłowi Romanowskiemu przysługuje, nie było żadnych podstaw do przeprowadzenia tego zatrzymania". "Kodeks postępowania karnego wyraźnie określa, jakie są podstawy zatrzymania. Nie było tutaj żadnego ryzyka, że pan poseł Romanowski ucieknie czy będzie utrudniał czynności" - powiedział Szczucki.

Dodał, że Kpk wyraźnie stanowi, "że te same zarzuty i ten sam materiał dowodowy nie może być podstawą ponownego zatrzymania, jeżeli to pierwsze zakończyło się zwolnieniem osoby zatrzymanej". "Tak więc niezależnie od tego, jakie będą decyzje w przyszłości Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, prokuratura nie może już dokonać zatrzymania i nie może wystąpić o tymczasowe aresztowanie na tych podstawach pana posła Romanowskiego" - zauważył Szczucki.

Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego br., jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez Ministra Sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

W ocenie prokuratury, udzielali oni - działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych - w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami Funduszu Sprawiedliwości, czym działali na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków dla uprawnionych podmiotów.

Jak poinformował rzecznik PK prok. Przemysław Nowak, pierwszy zarzut, który usłyszał Romanowski, dotyczy brania udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnianie obowiązków oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa.

Pozostałych 10 zarzutów dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełniania obowiązków w związku z konkretnymi decyzjami lub zachowaniami Marcina Romanowskiego, związanymi z działalnością Funduszu Sprawiedliwości oraz z wydatkowaniem środków ze szkodą dla interesu publicznego. Pięć z tych zarzutów dotyczy także wyrządzania szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa o łącznej wartości ponad 111 milionów zł. (PAP)

ero/ reb/ from/ itm/ js/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Ustrzyki Dolne
5.8°C
wschód słońca: 06:23
zachód słońca: 16:03
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Ustrzykach