Strażacy drugi dzień gaszą pożar marketu budowlanego w Krośnie, a to jeszcze nie koniec
Rzecznik krośnieńskich strażaków bryg. Dariusz Gruszka powiedział PAP, że sytuacja jest opanowana, ale źródło ognia nie zostało jeszcze zlokalizowane. Udało im się obronić część handlową sklepu i kontynuują działania w przylegającym magazynie. "Z powodu wysokiej temperatury sięgającej do 200 stopni Celsjusza i dymu przez który nic nie widać, jeszcze nie wprowadziliśmy do środka ratowników. Cały czas schładzamy atmosferę. Przez okna i otwory, które zrobiliśmy w ścianie elewacyjnej lejemy wodę i pianę" – przekazał bryg. Gruszka.
Strażacy kamerami termowizyjnymi sprawdzają, gdzie jest najwyższa temperatura i tam wysyłają robota, który wlewa wodę. Dopiero, gdy wejdą do środka będą mogli zlokalizować źródło lub zarzewia ognia.
Wciąż nie wiadomo jak długo jeszcze może potrwać akcja. "Wczoraj wydawało nam się, że będziemy kończyć działania, ale dużo jeszcze przed nami. Ostrożnie szacując, jutro o tej porze jeszcze tutaj będziemy" – dodał rzecznik.
Na miejscu jest około 70 samochodów i blisko 270 strażaków.
Cały czas pracuje specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego, która regularnie monitoruje jakość powietrza. "W żadnym momencie parametry nie były przekroczone" – przekazał bryg. Dariusz Gruszka.
Pożar wybuchł w środę przed godziną 10. Jeszcze przed przyjazdem straży z budynku ewakuowało się 40 osób – 20 klientów i 20 pracowników.(PAP)
al/ mark/